Chyba najbardziej niedoceniany pierwiastek – w ogóle nie ma słowa w żadnym podręczniku medycyny o roli krzemu. A przecież krzem to jeden z podstawowych składników kolagenu – tego kolagenu, który stanowi około 25% całości budowy białkowej naszego organizmu.
Bez odpowiedniej ilości krzemu nie będzie zdrowej skóry, włosów i paznokci, w niektórych badaniach stosowanie krzemu redukowało ilość zmarszczek u kobiet nawet o kilkadziesiąt procent. W badaniach klinicznych wykazano, że sportowcy o wiele szybciej regenerowali się po kontuzji, jeśli dodawano im odpowiednie związki krzemu do pożywienia.
Krzem bardzo mocno wpływa na stan błon śluzowych. Przy jego niedoborze wszystkie one będą o wiele wrażliwsze – dotyczy to jelit, oczu, nosa, gardła, żołądka…
W badaniach klinicznych stosowanie krzemu powodowało znaczne spowolnienie, a nawet cofanie się procesów osteoporozy.
Jest jednym z istotnych składników naczyń krwionośnych, zwłaszcza tętnic – bez niego mogą występować rozliczne problemy z układem krążenia. Badania wykazały, że spadek stężenia krzemu występuje przed pojawieniem się miażdżycy.
Prawdopodobnie krzem pełni jeszcze wiele, wiele innych ról w organizmie, ale ciężko o jakiekolwiek badania, z oczywistych przyczyn – krzem jest tani i nie da się go opatentować, więc koncernom farmaceutycznym i lekarzom bardziej opłaca się sprzedaż patentowanych leków maskujących skutki niedoboru krzemu.
Bardzo dużo mówi się o roli krzemu w procesach zapobiegania, a nawet leczenia nowotworów – ciężko jednak wyczuć, ile w tym prawdy a ile mitu.
Skąd go czerpać?
Najlepsze źródło to kwas ortokrzemowy. Nie do kupienia. Jak ktoś wie, w jaki sposób przerobić kwas krzemowy (łatwy do kupienia) na ortokrzemowy, to bardzo chętnie poczytam. Wolę się w małego chemika tutaj nie bawić.
Organiczna krzemionka ma niemal 3 krotnie mniejszą przyswajalność od kwasu ortokrzemowego. No ale lepszy rydz niż nic. Jak uzyskać tani, bardzo tani krzem?
Kupić ziele skrzypu w zielarskim, 50 gramowa paczka jest za 3 zł. 50 gram suchego ziela skrzypu zawiera 5 gram krzemu, nawet przy niewielkiej przyswajalności to jest już „coś”. Nie wystarczy zaparzyć skrzyp, trzeba go gotować przynajmniej pół godziny, żeby krzem przeszedł do wody. Przy dłuższej kuracji skrzypem trzeba uzupełniać witaminy z grupy B.