Wielokrotnie spotykać się można z sytuacją, w której ludzie chorzy na różnego rodzaju ciężkie do zdiagnozowania czy wyleczenia przypadłości, sami sobie utrudniali życie, wyszukując najbardziej udziwnione przyczyny swojego stanu zdrowia. Szukali jakiejś cudownej witaminy której im brakuje, jakiegoś tajemniczego wirusa zjadającego ich od środka, zatrucia dziwnymi substancjami. Ale nie od tego trzeba zacząć.
Większość przypadków nie tylko przewlekłego zmęczenia, ale w ogóle chorób cywilizacyjnych bierze się z trybu życia, jaki prowadzimy. W prawie każdym przypadku można ich uniknąć, a w dużej części – „wyleczyć”, one znikną jeśli przestaniemy niszczyć swoje zdrowie.
Przestrzegajmy podstawowych, zwykłych zasad zdrowego trybu życia i odżywiania.
Zanim zaczniemy szukać rozwiązań trudnych, upewnijmy się, że spełniamy wszystkie poniższe punkty:
1. Dieta. Znaczącą większość tego, co jemy, powinny stanowić owoce i warzywa, do tego orzechy albo nasiona roślin oleistych jako źródło kwasów omega. Oczywiście ciężko jest wyeliminować wszystko, co jest nienaturalne – zboża, ziemniaki i całą resztę, ale przynajmniej połowę kalorii powinniśmy czerpać z warzyw i owoców.
2. Ruch i słońce. Nie jesteśmy stworzeni do siedzenia, nie powinniśmy siedzieć więcej niż kilka godzin na dobę. Za to jesteśmy stworzeni do biegania i do przenoszenia ciężarów, do aktywności fizycznej. Jeśli zamiast biegać – siedzimy, w organizmie zachodzą zmiany których żadna tabletka nie odwróci. Pod wpływem słońca zaś – zachodzą w skórze setki reakcji.
3. Kontakt z naturą. Życie w blokowisku każdego może doprowadzić do ciężkiej depresji. Przynajmniej kilka godzin tygodniowo należy spędzać w lesie, parku czy nad rzeką, albo spacerując po górach.
4. Kontakty społeczne. Telewizor czy internet to tylko niebezpieczne namiastki, które udają naszych przyjaciół, tak naprawdę jednak będąc pudełkami stojącymi w rogu pokoju. Zdrowy człowiek powinien spotykać się regularnie z dużą grupą ludzi, kilkunastu do kilkudziesięciu, przy czym nie mam tu na myśli znajomych w pracy z którymi nigdy na dobrą sprawę nie rozmawiamy i nie wiemy nawet, gdzie mieszkają. Jeśli odizolujemy się społecznie, stan zdrowia będzie się pogarszał.